wtorek, 17 kwietnia 2012

Podsumowanie 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Podsumowanie 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy należy zacząć od ilości zdobytych goli. Tym razem padło ich aż lub zaledwie 19. Sędziowie pokazali za to sporo kartek, bo żółtych aż 40, a czerwonych 4. Poniżej szczegółowy opis poszczególnych spotkań.


GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)
bramki: Żewłakow 2, Zbozień 7
żółte kartki: Żewłakow, Božok - Pawłowski, Thiago Rangel, Makuszewski

GKS Bełchatów odniósł bardzo ważne zwycięstwo w kontekście utrzymania w ekstraklasie. Szybko strzelone dwie bramki, nieco ustawiły mecz, ale bełchatowianie wygrali go całkiem zasłużenie. Goście próbowali coś ustrzelić, ale brakowało im skuteczności.


Korona Kielce - Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
bramki: Šernas 33 (k), Małkowski 78
żółte kartki: Golański, Staňo, Lisowski, Kuzera, Jovanović, Vuković, Lenartowski, Korzym - Horváth, Costa Nhamoinesu, Bílek, Hanzel, Rakowski, Élton Lira, Woźniak
czerwone kartki: Jovanović (32, Korona), Korzym (90, Korona) - Élton Lira (90, Zagłębie)

"Krwisty mecz" tak można najkrócej określić spotkanie, w którym sędzia pokazał zawodnikom, aż 15 żółtych kartek i 3 czerwone. Co do samego meczu, to czerwona kartka Vlastimira Jovanovicia i karny po jego faulu, miały duży wpływ na cały mecz. Zagłębie grało dobrą piłkę, ale też osłabiona Korona nie miała "za dużo do powiedzenia".


Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
bramki: Demjan 90 - Celeban 63
żółte kartki: Łatka - Gikiewicz

Śląsk Wrocław stracił bardzo ważne punkty w walce o mistrzostwo. Ogólnie to wrocławianie nie zachwycali w tym meczu, możne powiedzieć, że to Podbeskidzie grało lepiej. Ale to jednak goście prowadzili od 63. minuty po bramce Piotra Celebana. Pod koniec meczu piłkę meczową miał Łukasz Madej, który przegrał pojedynek z Mateuszem Bąkiem. W 90 minucie stan meczu wyrównał strzałem głową, słowacki napastnik "Górali" Róbert Demjan. Asystę przy jego golu zaliczył, najlepszy asystent Podbeskidzia w tym sezonie - Sylwester Patejuk.


Wisła Kraków - Łódzki KS 3:2 (2:0)
bramki: Genkow 8, 27, 55 - Gancarczyk 57, Kujawa 67
żółte kartki: Díaz, Lamey, Núñez - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek II

Od 1. do 55. minuty tego meczu można Wisłę tylko chwalić. Świetna, dynamiczna gra pomocników, cudowna gra Cwetana Genkowa. Dawno się nie widziało tak grających krakowian. Aż się zatęskniło za tą ich finezyjną grą. Ale potem coś się nagle zacięło, ŁKS szybko zdobył dwie bramki i miał wyraźne chęci na więcej. Brakło czasu i szczęścia. Ale ogólnie mówiąc można powiedzieć, że Wisła się przebudziła - zobaczymy jak będą wyglądać jej kolejne spotkania.


Widzew Łódź - Legia Warszawa 1:1 (1:1)
bramki: Matusiak 39 (k) - Kucharczyk 22
żółte kartki: Ukah, Abbès, Panka, Kaczmarek - Astiz, Wolski, Gol, Radović

Jeszcze parę lat temu mecze pomiędzy Widzewem, a Legią elektryzowały publiczność w całym kraju. Teraz jest nieco inaczej, ale trzeba szczerze przyznać, że to spotkania było niezłą namiastką tamtych czasów. Sporo sytuacji podbramkowych, dobre parady bramkarskie, kontrowersje czyli to czego każdy kibic piłki nożnej oczekuje. :)


Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
bramki: Ubiparip 43, Możdżeń 86 - Injac (s) 64

Nie był to zdecydowanie dzień Artjomsa Rudņevsa. Łotysz miał już w 1. połowie trzy doskonałe sytuację, z których żadnej nie potrafił wykorzystać. Tuż przed przerwą wyręczył go Vojo Ubiparip, który ładnym uderzeniem z okolic 16 metrów dał prowadzenie swojej drużynie. Po przerwie dosyć niespodziewanie Lechia wyrównała, po rzucie rożnym, lekkim zamieszaniu i samobójczej bramce Dimitrija Injaca. Lecz Lech dożył do zdobycia zwycięskiej bramki i sztuka ta mu się udała na 4 minuty przed końcem meczu. Do za krótko wybitej piłki przez Wilka dopadł Mateusz Możdżeń i soczystym strzałem dał Lechowi zwycięstwo i przedłużenie niezłej passy.


Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0:0
żółte kartki: Pazdan (Górnik)

Derby mogły się podobać. Najpierw więcej z gry miał Górnik, potem już do końca to Ruch nadawał ton grze, ale tym razem zawodnikom Ruchu nie dopisało szczęście i mecz zakończył się podziałem punktów. Mecz fajny, bardziej martwią zadymy na trybunach. Na ten temat napisało się już wystarczająco dużo, że nie mam zamiaru kontynuować tematu. Za niecałe dwa miesiące Euro - nie dajcie ludzie plamy...


Polonia Warszawa - Cracovia 2:1 (1:0)
bramki: Dwaliszwili 4 (k), Çani 70 - van der Biezen 87 (k)
żółte kartki: Kokoszka, Čotra, Dwaliszwili (Polonia)
czerwona kartka: Čotra (86, Polonia)

Polonia Warszawa pewnie pokonała Cracovie mimo, że wynik tego do końca nie odzwierciedla to tak było. Polonia miała dużo więcej sytuacji i zasłużenie zgarnęła 3 punkty. Podopieczni Czesława Michniewicza wciąż liczą się w walce o Mistrzostwo Polski, ale nie będą mieć łatwo. Natomiast Cracovia powoli się żegna z T-Mobile Ekstraklasą. Krakowianie mają jeszcze szanse na utrzymanie, ale są one znikome.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz